wtorek, 22 marca 2011

Powinnam była dwa razy się zastanowić - powiedziała, wstając. Podeszła do okna. - Ile razy czegoś chcę.. i kiedy już mi się wydaje, że naprawdę uda mi się to osiągnąć, wszystko po prostu się rozlatuje `

po długich tygodniach pozbierałaś się . ale wiesz, że nadejdzie taki dzień, kiedy znowu go zobaczysz i w sekundzie rozsypiesz się na kawałki .

I tu nawet nie chodzi o to czy się gniewam. Nie gniewam się .. ja tylko czuję się jak oszukane dziecko, któremu obiecali lizaka, a potem mu go pokazali i powiedzieli, że nigdy go nie dostanie .

po długich tygodniach pozbierałaś się . ale wiesz, że nadejdzie taki dzień, kiedy znowu go zobaczysz i w sekundzie rozsypiesz się na kawałki .

Nie zawsze żyję dobrze, bo żyję chwilą W momencie upadku oddaję hołd swoim czynom To się staje w sekundzie, nie jest godziną Chłopak na rozdrożu obarczający się winą Wszystko przesłonięte czarną kurtyną Myśli giną, odeszło to, co było rutyną Pośród ludzi, co dla mnie żyją Znajdą słowo, opatrzą moje rany Bo człowiek nigdy nie jest spisany na straty.

Nawet jeśli będzie padał deszcz Przyjdziesz żeby obiad ze mną zjeść Nawet jeśli będzie gęsta mgła Ty w tej mgle do mnie będziesz szedł We mgle do mnie będziesz szedł.

I pamiętając, że ma zapomnieć – kochała dalej. Kochała i wiedziała, że zanim wymaże z pamięci te wszystkie wspólne chwile, trzymanie się za ręce, to ‘kocham’ wypowiadane raz po raz, aby podkreślić moc więzi, upłynie sporo czasu. Nie chciała, aby upłynął.. Chciała pamiętać, że on jest, że zaraz przyjdzie.. Mocno przytuli i znów nazwie swoim kochaniem. On już nie wróci. Zakopał wielką miłość. Ale ona nigdy nie powie, że był.. bo chce pamiętać, że jest..

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz